Bolid, którego upadek obserwowali w piątek mieszkańcy Soczi i okolic, miał wielkość piłki futbolowej i spłonął na wysokości ponad 20 kilometrów, informuje RIA Novosti, powołując się na Aleksandra Iwanowa, szefa Obserwatorium Uniwersytetu Państwowego w Kubaniu.
W piątek po południu w sieci pojawiła się informacja, że w okolicach Soczi spadł rzekomo meteoryt. Użytkownicy pisali o potężnym huku. Niektórzy widzieli w niebie obiekt, który przeleciał nad ich głowami sycząc i hałasując.
W Internecie pojawiły się filmy, rejestrujące moment przelotu, ale nie ma potwierdzenia, że materiał został nagrany właśnie w Soczi. RIA Novosti przypomina, że od 4 do 17 grudnia br. strumień meteorytów Gemenidy przebiega blisko Ziemi. Jego maksimum miało miejsce w dniach 13-15.
„Tak, rzeczywiście, w nocy widziano jasny błysk. W atmosferę weszło ciało niebieskie wielkości piłki nożnej i tam spłonęło. Pracownicy naszego obserwatorium też to zdarzenie odnotowali. Obiekt spłonął na wysokości 20 kilometrów” - powiedział Iwanow w wywiadzie udzielonym agencji. Dodał, że „między sierpniem a grudniem takie zjawiska związane są z deszczem meteorytów. Dwa lub trzy najbardziej okazałe meteoryty wchodzą w atmosferę ziemską. Na Ziemię spada 300 ton materiału w postaci pyłu, a reszta spala się w atmosferze”.
Najbardziej znanym miejscem upadku meteorytu na Ziemię w ostatnich latach stał się Czelabińsk. W lutym 2013 r. nad terytorium Czelabińska przeleciał meteoryt z prędkością naddźwiękową i jasnym błyskiem światła. Nastąpiła potężna eksplozja, która wywołała falę uderzeniową. Później udało się odnaleźć fragmenty tego niezwykłego ciała niebieskiego.
Źródło: zmianynaziemi.pl