Na dnie Morza Bałtyckiego, w pobliżu gazociągu Nord Stream, odkryto zdalnie sterowane urządzenie, który nafaszerowano materiałami wybuchowymi - podała Svenska Dagbladet. Ktoś chciał wysadzić niemiecko-rosyjski rurociąg?
Dziennikarze szwedzkiej gazety informują, że "podwodnego drona" odkryto podczas rutynowego sprawdzania na międzynarodowych wodach (w szwedzkiej strefie ekonomicznej) na północ od wyspy Gotlandia.
Urządzeniem zdalnie sterowanym i wypełnionym materiałami wybuchowymi zajęła się marynarka wojenna. Pomimo to gazociąg rzekomo nie był zagrożony.
- Nie sądzimy, by stanowiło zagrożenie dla statków towarowych czy gazociągu - powiedział Jesper Stolpe, rzecznik Szwedzkich Sił Zbrojnych w rozmowie z Radio Sweden, na które powołuje się serwis wprost.pl. Urzędnik dodał też, że kabel służący do sterowania oraz odpalania ładunków wybuchowych został odcięty.
Brak na razie jakichkolwiek informacji do kogo mógłby należeć "podwodny dron" - bo "wiele krajów korzysta z urządzeń o podobnej budowie" - dodaje wprost.pl
Źródło: niezalezna.pl