26-letni tzw. uchodźca z Algierii uniknie odpowiedzialności za zarzucany mu czyn napaści seksualnej na kobietę podczas nocy sylwestrowej w Kolonii. Według sędziów nie można znaleźć dowodów na to, że oskarżony był w grupie osób, które zaatakowały i napastowały poszkodowaną kobietę - informuje portal ndie.pl.
Mężczyźnie zarzucano próbę gwałtu oraz kradzież. Zdaniem prokuratury, wraz z grupą dziesięciu innych mężczyzn przebywał w pobliżu dworca kolejowego w Kolonii we wczesnych godzinach rannych w Nowy Rok. Śledczy stwierdzili, że imigranci polowali na samotne kobiety, otaczali je szczelnym pierścieniem i dopuszczali się napaści na tle seksualnym.
Sąd nie zdecydował się jednak skazać Algierczyka akurat za ten czyn. Wymierzył mu jedynie karę pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu. Mężczyzna odpowiedział za paserstwo oraz wcześniejsze włamanie do samochodu. Tzw. uchodźca ma zostać wkrótce deportowany do Algierii, bo jak się okazało, przebywał w Niemczech nielegalnie.
Wydarzenia, które miały miejsce w noc sylwestrową w Kolonii wstrząsnęły niemiecką i światową opinią publiczną. Policja odebrała ponad tysiąc zgłoszeń dotyczących popełnionych przestępstw. Połowa z nich wiązała się z napaściami na tle seksualnym. Kobiety były otaczane przez imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu, a następnie napastowane. Tamtej nocy przez Kolonię przeszła także fala kradzieży drobnych przedmiotów, w tym telefonów komórkowych.
Rozprawa z 6 maja bieżącego roku była pierwszym procesem dotyczącym napaści seksualnych w nocy z 31 grudnia 2015 r. na 1 stycznia 2016 r. Skandaliczny wyrok może pokazywać tendencję, jaka zapanuje zapewne w dalszych procesach. Imigrancka dzicz z pewnością dalej będzie czuła się bezkarna.
tv republika/bbc.com/bild.de
Źródło: NDIE.PL